środa, 16 stycznia 2013

X Liam


- Chodź pomogę ci wejść. – Odsuną ją lekko od siebie  i uniósł tak by mogła bez problemu usiąść na wysokim murze.




Dziewczyna spojrzała na niego z góry chcąc się z nim pożegnać.

- Dobranoc. Dziękuje za to, że mnie obroniłeś i odprowadziłeś do domu. Gdyby nie ty - strach pomyśleć jakby się to potoczyło. – mówiła bardzo poważnym i spokojnym tonem. Po brzmieniu jej głosu było można poznać, że jest wdzięczna. Cały czas patrzyła w jego oczy. 
-Nie ma za co. Jeszcze raz dzięki za wytłumaczenie drogi. Mam nadzieję, że trafie.
- To by była tragedia gdybyś się zgubił - mówiłą z udawanym przejęciem. Chłopak zaczął się śmiać. - Dziękuje za wszystko.- Znowu przybrała poważny ton głosu.
-Ja też. Dobranoc - Uśmiechną się zniewalająco. Dziewczyna odwróciła się i zeskoczyła z murka. Zrobiła to prawie bezszelestnie. Szybko skierowała się w stronę rusztowania, po którym wdrapała się do swojego pokoju.

Chłopak:


Widząc znikającą za murem sylwetkę Polki, przypomniał sobie, że nawet nie zapytał jak ma na imię, nie wziął numeru telefonu. Wszystko zepsuł. Tak bardzo mu zależało na tym, by przy niej zostać, by poznać lepiej. Na szczęście zna jej adres. Szybko wyciągną telefon. Dopiero teraz zauważył, że ktoś do niego dzwoni. To chłopcy. Uśmiechną się do wyświetlacza i szybko nacisną zieloną słuchawkę. 

- Co jest?- Halo! Słyszysz mnie?! Gdzie ty do cholery jesteś?! Czemu nie ma cie w klubie?! Już całkiem zgłupiałeś? Paul nas zabije jeśli zaraz się nie znajdziesz!
- Liam oddychaj zaraz wrócę. 
- Gdzie ty wgl. jesteś?!
- Na Ealingu.
- Że co? To ...
-...40 minut drogi metrem do klubu. - Dokończył.
- Próbuje się do ciebie dodzwonić od ponad 2 godzin! Po co tam polazłeś?!
- Odprowadziłem znajomą.
 -...
-Jesteście jeszcze w klubie?
- Tak idioto! Czekamy na ciebie! 
- Hahha...
- Z czego się śmiejesz?
-Reszta już nie umie ustać na nogach, co nie?
- Masz tu zaraz być! Musimy ich odwieść do domu. Jeśli paparazzi ich sfotografują będziemy mieli problemy. – Po tonie jego głosu można było poznać, że się martwi. 
- Już jadę będę za 50 minut.
Chłopak rozłączył się i szybko zapisał adres dziewczyny w kopiach roboczych. Było mu żal Liam'a więc jak najszybciej ruszył przed siebie. Skręcając w inną uliczkę ostatni raz spojrzał na jej dom. Wyobraził sobie jak słodko musi wyglądać gdy śpi.

2 komentarze:

  1. kocham, tego bloga!!! czekam na nn
    P.S. dodałam nowy rozdział
    http://love-friendship-hatred.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog :-D Czekam na kolejny rozdział :-D

    OdpowiedzUsuń