sobota, 12 stycznia 2013

VI Gdzie one są?!


- No to jak metro czy z buta ? – uśmiechną się do dziewczyny tak promiennie jak tylko umiał . Zadziałało bo dziewczyna odwzajemniła ten uśmiech.

-M - E - T - R - O  ! – przeliterowała robiąc minę typu ‘ wiem o czym mówię idioto’.


Chłopak podszedł do Sandry i wziął na ręce. Dziewczyna pisnęła bo nie wiedziała co się dzieje. Momentalnie oderwać się od ziemi i znaleźć wysoko w powietrzu raczej nie jest normalnym zjawiskiem. Jej mina mówiła sama za siebie. Mężczyzna nie mógł wytrzymać ze śmiechu i zaczął tracić równowagę. Zachwiał się niebezpiecznie. Sandra przestraszyła się jeszcze bardziej wizją lądowania w zimnym jeziorku. Na szczęście chłopak odzyskał równowagę i opierając się o oparcie ławki powiedział

-No. A nie mówiłem “ nie pij więcej ” ?
Dziewczyna spiorunowała go wzrokiem.
- Dobrze, że mam mocną głowę bo gdyby nie to pewnie już wylądowalibyśmy w wodzie – odpowiedziała z ironią.
- Ta... dziękujmy bogom!
- Od razu idź i złóż ofiarę – zadrwiła uśmiechając się jednocześnie.
- Właśnie niosę Świętą Krowę! Nie widać ?! Mam tylko nadzieje, że im się spodoba... 
- Dupek!
-Rozpieszczony bachor !
- Dorosły się odezwał. 
- Na umyśle? Na pewno bardziej niż ty. – wystawił język.
 Ta wymiana zdań doprowadziła do wybuchu śmiechu. W pewnym momencie chłopak poczuł jak leci do tyłu. Nie pomogło już nawet oparcie, którego tak usilnie próbował się złapać. Natychmiast przyciągną dziewczynę bliżej siebie. Tak, aby  była zmuszona wtulić się w jego tors. Sądził, że w ten sposób zmniejszy jej ‘ obrażenia ’ . W przeciągu 2 sekund obydwoje wylądowali w zimnej wodzie. Dookoła słychać było tylko głośny plusk i pisk dziewczyny, który wydobył się z jej ciała pod wpływem kontaktu skóry z lodowatą cieczą. Momentalnie wyskoczyli z pod wody. Pierwszą rzeczą, którą zobaczył była mina dziewczyny. Widać było, że była wściekła. Albo raczej udawała taką . Jego uwadze nie uszło to, że ledwo co powstrzymywała się od wybuchu śmiechu.
- Widzisz co żeś narobił? Chyba już do końca zgłupiałeś! Jak ja mam wrócić teraz do domu ?
- Hahahahahhahahaa!
- Czego rżysz ?
-Hahahahahahahahahahaahha!- chłopak nie mógł się powstrzymać . Na widok przemoczonej dziewczyny w rozmazanym makijażu i kompletnie zniszczonej fryzurze, w której miała jakieś glony, a kolor twarzy przybrał odcień czerwony, chyba nikt nie zachowałby powagi, a zwłaszcza pod wpływem procentów.  Dziewczyna momentalnie zamarła. Wydawała się być przerażona. Kolor jej twarzy w ułamkach sekund zmienił się z czerwonego na graniczący z bielą . 
- Co się stało ?! Co się dzieje?! Wszystko w porządku?! – zapytał przerażonym głosem. 
- ... – dziewczyna milczała wpatrując się przerażonym wzrokiem w wodę.
-Co jest do cholery ?! – chłopak wykrzyczał te słowa. Chciał uzyskać odpowiedź. Bał się o dziewczynę. 
Wyglądała na kompletnie przerażoną.
- Zgubiłam buty do cholery !- krzycząc to upadła na kolana i zaczęła przeszukiwać dno jeziorka. Wywołując tym samym napad śmiechu u swojego towarzysza.
 – Czego się kurwa cieszysz?! Wiesz ile były warte?!
- Ojejuuu... Kobieto! Ogarnij się. Kupisz inne.  
- Inne? Inne, tak?! To były szpilki Louboutina! Na zamówienie! 
- Upsss...
-Niech ja cię kurwa dorwę ! – dziewczyna zaczęła gonić go, co chwila chlapiąc na niego strumieniem wody. Zresztą on nie pozostawał dłużny. Obydwoje bawili się jak małe dzieci, zapominając o całym świecie. Niestety, o butach też . Po upływie ok. 20 minut zaprzestali zabawy i postanowili wyjść z wody. Gdy stali już na brzegu, chłopak zrobił krok w jej stronę. Ta natomiast odskoczyła w bok jak kopnięta prądem.
- Nawet mnie nie dotykaj! Widzisz ten kontener ? -wskazała śmietnik stojący pod murem - Boje się, że zgubie tam naszyjnik. – wystawiła język. 
- Jak chcesz... Skoro wolisz popinać na bosaka po Londynie... PROSZĘ BARDZO! – uśmiechną się szeroko.
- Dziękuję. Nie wiem jak ci się odwdzięczę – starała się zachowywać jak dama. Celowo - przesadnie.
- Ruszajmy bo do jutra nie dotrzemy. – zaproponował robiąc uroczą minkę. 
 Dziewczyna chwyciła go pod ramie i chwiejnym krokiem ruszyli w stronę metra.

5 komentarzy:

  1. WOW. Bardzo mi się podoba i już nie mogę doczekać się kolejnego. Świetnie piszesz i oby tak dalej. Pozdrawiam Tynka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zimna woda, zgubione buty i jeszcze chłopak, którego nawet nie zna. Chistoria jest mega. Czekam na następny rozdział :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kto to jest ten facet? Boże, ale tajemnica!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominowałam twój blog do Liebster Awards więcej na moim blogu http://polish-one-directioners.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń